Dzika strona Ameryki Południowej
Każdemu czasem przychodzi na myśl wizyta w nowym, interesującym, popularnym czy zapomnianym miejscu. Miasta ukazują nie tylko dorobek i historię mieszkającego w nim społeczeństwa, ale także reprezentują często wyjątkowość danego regionu. Czy można poznać coś jeszcze bardziej niepowtarzalnego?
Jeśli szukamy czegoś unikalnego, niemożliwego do odnalezienia nigdzie indziej, należy zboczyć z bardziej przetartych dróg. Dziedzictwa natury są jednymi z tych atrakcji, których z pewnością nie należy omijać, ponieważ to właśnie one są najlepszą i najprawdziwszą wizytówką każdego z państw. Szczególnie dotyczy to Ameryki Południowej, w której obrębie można odwiedzić aż 230 parków i rezerwatów przyrody.
Jednym z najbardziej popularnych celów wypraw na tym kontynencie są ruiny miasta Machu Picchu, położonego na wysokości 2090-2400m n.p.m, na przełęczy w Peruwiaśnkich Andach. Zostało zbudowane w XVw, jednak już około 100 lat później w 1537 opustoszało. Mimo, że nie jest to oficjalnie obszar ochrony przyrody, potężna natura otaczająca pozostałości po ludzkiej cywilizacji sprawiła że to miejsce stało się narodowym symbolem Peru. Nieprzeciętność korelacji ludzkich budowli i rozwiązań np. ( uprawnych tarasów skalnych, mających wyżywić ówczesnych mieszkańców) i stromych zboczy szczytu Huayna Picchu została podkreślona uznaniem tego miejsca w 2007 roku jako jednego z 7 cudów świata.
Kolejnym ważnym i godnym odwiedzenia regionem są wyspy Galapagos. Ten archipelag 19 wysp został już w 1978r. wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wyspy terytorialnie należą do Ekwadoru i rozciągają się aż na ponad 8 tys. kilometrów kwadratowych. Miejsce to słynie nie tylko z malowniczych krajobrazów wysp otoczonych z wszystkich stron niebieską taflą oceanu spokojnego ale i możliwością spotkania nie występującej nigdzie indziej fauny i flory. Szacuje się, ze ponad 80% wszystkich ptaków , 97% gadów i ssaków lądowych, ponad 20% gatunków morskich a także 30% wszystkich roślin występujących w tamtym regionie, to organizmy endemiczne. Ich jednymi z najpopularniejszych przedstawicieli są żółwie słoniowe (widoczny na zdjęciu), osiągające nawet do 1.87m wysokości i ponad 400kg wagi (wymiary największego osobnika). Archipelag jest jednak jednym z najbardziej aktywnych obszarów wulkanicznych na świecie,co może odstraszać potencjalnych turystów. 
Następnym niezmiernie atrakcyjnym miejscem jest również Park Narodowy Tayrona w Kolumbii. Podobnie jak wcześniejsze przykłady urzeka oczywiście swoją dziewiczą przyrodą. Charakterystyczne dla niego jest duże zróźnicowanie terenowe. Park zajmuje obszar 12 000 hektarów lądu, dzięki czemu można tu poczuć klimat zarówno rajskiej plaży, lasu tropikalnego jak i wysokich gór Sierra Nevada de Santa Marta. Wyróżniającą atrakcją parku jest natomiast możliwość poznania naturalnego środowiska i zwyczajów indiańskich społeczeństw, zamieszkujących te tereny od wieków. To Indianie Kogui. Uważani za potomków cywilizacji Tairona, słyną z wyrobów złotniczych (nazwa Taironi oznacza "złotnicy"). Szczególnie ważne były dla nich maski człowieka-nietoperza, których motyw symbolizował władzę i moc. |
| Wodospad Kaieteur |
Chciałbym jeszcze wspomnieć o Parku Narodowym Kaieteur w Gujanie. Główną atrakcją jest położony w sercu lasu tropikalnego wodospad Kaieteur, którego wysokość wynosi 226 metrów (ponad dwa razy wyższy od Niagary). Płynąc rzeką Potaro lub podróżując przez serce dżungli można natknąć się na kopalnie złota czy ogromne wąwozy, które są naturalnym domostwem wielu gatunków ptaków czy złotych żab. Zwiedzając ten park trzeba wykazać się jednak odrobiną silnej woli, ponieważ jest to rejon gorący i wilgotny, z niemal każdym deszczowym dniem w roku.
Na zakończenie warto podkreślić, że tak naprawdę w każdym kraju Ameryki Łacińskiej można znaleźć tak urodziwe i niepowtarzalne regiony jak te przytoczone w powyższym artykule. Przed planowaną podróżą powinno się wziąć pod uwage nie tylko zwiedzenie cudownego dziedzictwa ludzkości, ale i dać się ponieść w mniej zaludnione rejony.
Maciej Pacak
Komentarze
Prześlij komentarz